Przy wyborze projektu domu mamy w zasadzie dwie opcje. Pierwsza – kupujemy projekt gotowy, taki który mogą wybrać też inni ludzie, albo opcja druga – od podstaw projektujemy dom z biurem architektonicznym. My ze względu na to, że nas po prostu nie stać, skupiliśmy się na wyborze projektu gotowego. Na marginesie koszt wykonania indywidualnego projektu domu waha się w granicach 100 do 250 zł za m2, co w przypadku zaprojektowania 100 m2 domu, daje nam kwotę od 10 do 25 tysięcy złotych. Dużo, czy mało? Dla nas za dużo, zatem skupimy się na kryteriach odnoszących się do projektów gotowych domów.

Kryterium 1 – Warunki zabudowy

Nie czarujmy się już na początku. Możecie wymarzyć sobie przepiękny dom: ogromny, 3 piętrowy, ale marzenia to jedno, dokumentacja drugie. Tutaj opisywałem kilka najważniejszych punktów w warunkach zabudowy, zatem żeby nie powtarzać wszystkiego, zwrócić musicie uwagę na: wysokość, szerokość i długość domu, a także kąt nachylenia dachu – w stosunku do tego, co macie w warunkach określone. Strony z gotowymi projektami mają najczęściej wyszukiwarkę, w której te parametry można wybrać, żeby posortować niemałą liczbę projektów.

Kryterium 2 – Parterowy czy piętrowy?

Trudno jednoznacznie określić jaki typ domu jest lepszy. Wszystko zależy od indywidualnych preferencji inwestorów. Subiektywnie opiszę zalety i wady oby rozwiązań.

Dom parterowy

Zalety:

  • jeden poziom, brak schodów (tutaj szczególnie warto zwrócić uwagę przy osobach starszych, dzieciach i lub niepełnosprawnych)
  • bezpośredni dostęp do wszystkich pomieszczeń
  • łatwiejsze rozprowadzenie instalacji
  • łatwe utrzymanie domu
  • brak skosów w pokojach
  • otaczający nas ogród, jeśli mamy na tyle dużą działkę

Wady:

  • o ile nie planujemy płaskiego dachu – niewykorzystana przestrzeń nad parterem, często nawet na tyle niska, że nie można się wyprostować, zatem mamy powiedzmy 80 metrów nieogrzewanej powierzchni i typową rupieciarnię nad głowami. Natomiast są również świetne projekty z wysokimi sufitami, ale kubatura budynku jest na tyle duża, że bardzo ciężko będzie go ogrzać do odpowiedniej temperatury (koszty)
  • długie korytarze i puste przestrzenie, jeżeli ktoś lubi świetnie, ale dla nas np. 10 m2 „holu” to tyle ile teraz ma pokój naszej córki ;/
  • brak intymności, prywatności – brak oddzielenia strefy dziennej na dole i strefy wypoczynkowej u góry ma pewne wady np. gdy ktoś do nas przychodzi – dzieciaki bawią się u góry, dorośli na dole, nikt nam też nie zagląda do sypialni, czy do naszej prywatnej łazienki, a tutaj po prostu tego nie ma
  • hałas – kto ma psa lub inne zwierzątka wie, że poranek o godzinie 5, czy 6 wygląda każdego dnia podobnie (tak zwierzątka nie rozumieją, że mamy weekend) – biegniemy hurra wszyscy do kuchni w końcu coś zjeść, to hurra jest okey jeśli masz kota, ale 20 kg pies i 2 koty (jak u nas) robią niemiłosiernie dużo hałasu, budząc tym samym wszystkich domowników, gdy kuchnia jest na tym samym poziomie, co sypialnia. Analogicznie też przy siedzeniu do późnych godzin nocnych, dźwięki niosą się po dużym „płaskim” domu.
  • trzeba zadbać o jakąś jednorodność wnętrz, nie można sobie zrobić pół korytarza na zielono, drugie pół na czerwono, analogicznie korytarz często łączy się z przedsionkiem, więc w praktyce mamy jednolitą podłogę o powierzchni często przekraczającej 15-20 metrów kwadratowych (niektórzy mają takie salony np. my)

My zawsze chcieliśmy mieć dwupoziomowy dom, zatem przeważyły wady domów parterowych. Dalej jednak będę powtarzał to będzie Wasz dom i Wy tam będziecie mieszkać, zatem jeśli lubicie parterówki, to po prostu takie wybierajcie, a jeśli się zastanawiacie skorzystajcie z rad powyżej i zobaczcie co wygra.

Kryterium 3 – Dom z garażem?

Nasze oba samochody niedługo będą pełnoletnie i ucieszyłyby się od koła do koła nawet ze szmaty na szybie, więc ten podpunkt niejako nas nie dotyczy. Ale na poważnie!

Zastanawialiśmy się długo nad garażem wbudowanym w budynek i możemy wymienić kilka wad i zalet tego rozwiązania.

Zalety:

  • samochód, bądź samochody pod dachem i w bryle budynku
  • dodatkowe miejsce np. na rowery, narzędzia
  • dodatkowa przestrzeń nad garażem do wykorzystania
  • jeśli płaski dach, to dodatkowo taras nad garażem
  • szybsze przejście od samochodu do domu np. z zakupami
  • garaż w bryle budynku łatwiej ogrzać

Wady:

  • Koszty! Często biuro projektowe podaje kalkulacje budowy domu. Dla przykładu weźmy ze strony z500 dwa projekty: Z102 i Z102GP (z garażem). W teorii takie same domy, o tej samej powierzchni pokoi, tylko do jednego dołożony garaż. Porównanie dwóch kalkulacji poniżej.

    szacunkowy-koszt-budowy-z102

    Szacunkowy koszt budowy domu z102

    szacunkowy-koszt-budowy-z102-z-garazem

    Szacunkowy koszt budowy domu z102 z garażem

    Moim zdaniem jest to przesadzona kalkulacja. Liczyliśmy to z żoną przy szukaniu projektów i po konsultacji z firmą budowlaną wychodzi na to, że o ile nie robimy dodatkowego garażu metodą gospodarczą, to niestety do wyceny trzeba doliczyć około 25-40 tysięcy złotych w zależności od stopnia zaawansowania projektu.

    Żeby nie być gołosłownym, to sobie policzmy. Jeżeli garaż ma powierzchnię około 25 m2, to wychodzi na to, że jest to kwadrat, bądź prostokąt, którego powierzchnia ścian wyniesie około 53 m2. Zatem biorąc pod uwagę Ytonga, przy którym zużycie bloczków na m2 = 8,3 sztuki, możemy łatwo policzyć 53 x 8,3 = potrzebujemy w przybliżeniu 440 bloczków.  Daje nam to patrząc po cenie z allegro 440 x 8,10 zł za sztukę = około 3600 zł na same bloczki. Dołóżmy do tego około 30 metrów dachu z obróbką przy średniej cenie w Zielonej Górze około 220zł za m2 = 30 x 220 = 6600 złotych dach. Więc same bloczki plus dodatkowy dach dokładają 10 tysięcy złotych. Nie wspomniałem o wylewce fundamentów, bądź płyty fundamentowej, zbrojeniach, klejach, nadprożach i innych elementach konstrukcji oraz co najważniejsze robociźnie. Zatem kwota podana wcześniej wydaje się jak najbardziej prawdopodobna. Liczmy co najmniej 25 tysięcy dodatkowo za garaż.

  • Hałas wewnątrz domu, otwieranie i wjazd oraz wyjazd samochodu z garażu powoduje trochę hałasu
  • Zapachy, które mogą przedostawać się do środka domu, oleje, smary, kosmetyki samochodowe
  • Większa możliwość włamania do domu poprzez garaż (chyba, że brak drzwi między garażem a domem)

Tak naprawdę wad nie ma dużo i myślę, że zapewne zdecydowalibyśmy się na garaż w bryle budynku – gdyby nie cena i koszty wykonania. Pamiętajmy też, że garaż przedstawiony powyżej jest na 1 samochód, my mamy dwa i uznaliśmy, że lepiej nam kupić fajnego blaszaka z automatyką za około 6-7 tysięcy i mieć pod dachem dwa auta, niż wydać średnio 30 tysięcy i mieć tylko jeden garaż. Ale to i tak jest indywidualna kwestia inwestora.

Kryterium 4 – Powierzchnia domu

Według danych Eurostatu jest nam ciasno. Przeciętniy Polak ma do dyspozycji maksymalnie 25 metrów kwadratowych. Czyli w wielkiej teorii i idąc za przeciętnością średniej krajowej brutto (którą niby większość z nas ma – o zgrozo… sami bogacze) na rodzinę 2+1 powinno przypadać 75 metrów kwadratowych powierzchni. Troszkę naciągana teoria, ale postanowiłem sprawdzić po znajomych, rodzinie i uśrednić jaką my mamy do dyspozycji przestrzeń.

Żeby nie wnikać w konkretne osoby i ich wybory mieszkaniowe, poniżej krótka tabelka prezentująca ilość osób, wielkość powierzchni dla 10 wybranych rodzin.

lp. Liczba osób Powierzchnia Średnio na jedną osobę
1 2+1 41 m2 13,67 m2
2 2+2 45 m2 11,25 m2
3 2 40 m2 20 m2
4 2+1 44 m2 14,67 m2
5 3 51 m2 17 m2
6 2 49 m2 24,5 m2
7 2 37 m2 18,5 m2
8 2 99 m2 49,5 m2
9 2 48 m2 24 m2
10 2+2 45 m2 11,25 m2

Może tylko my mamy takich znajomych, a może to jakaś wada tego kraju, ale uśredniając powierzchnię dla 10 rodzin wychodzi na to, że każda z nich średnio ma do dyspozycji 50 m2. Idąc jednak krok dalej przeanalizujmy średnią ilość powierzchni na jedną osobę – daje nam to niecałe 21 metrów kwadratowych. To aż o 4 metry kwadratowe (czyli łóżko 2 x 2 metry) mniej niż średnia kraju. A jeśli z wyliczeń odrzucimy mieszkańców domku, który ma 99 metrów kwadratowych (reszta to mieszkania), uzyskujemy tragiczny wynik, bo jedyne 17 metrów kwadratowych na osobę. Powiecie: „przecież 17 m2 to dużo”, proponuje zatem zerknąć tutaj – gdzie opisane są standardy cel dla więźniów, w Holandii i Grecji to aż i tylko 10 metrów kwadratowych.

To jak to obliczyć? I jak wybrać powierzchnię domu?

Nie ma złotego środka, sam dość długo przeszukiwałem Internet szukając rozwiązania, kalkulatora, czy czegoś co mogłoby nam pomóc. Mała dygresja w Polsce najczęściej się słyszy „100 metrów kwadratowych, nie za dużo, nie za mało akurat”, tylko czy aby na pewno? Spróbujmy sobie to rozbić na czynniki i zobaczmy, czy mają rację dla rodziny 2+1:

Salon z kuchnią

Czyli główne miejsce wydarzeń w domu. Miejsce gdzie najczęściej się kręcimy i robimy wszystko razem. Amerykanie czy Anglicy na tej stronie wskazują, że po wnikliwych badaniach miejsce do życia powinno być odpowiednie, jeśli zapewnimy każdej osobie, co najmniej 8 metrów kwadratowych przestrzeni.

Biorąc nasz przykład, czyli 2+1 – powinniśmy mieć salon z kuchnią o powierzchni przynajmniej 24 metrów kwadratowych. Ja ze swojej strony dorzuciłbym z 2 metry kwadratowe dla każdego zwierzaka, czyli kolejne 6 metrów dodatkowo. Razem około 30 metrów kwadratowych takiej wspólnej przestrzeni.

Sypialnie

Dalej idąc przykładem wspomnianej strony określają oni, że minimalna przestrzeń wypoczynku, czyli w Polsce normalny pokój dziecka, rodziców, czy biuro, to około 12 metrów kwadratowych dla każdej osoby. Nasz przykład – dodatkowe 36 metrów kwadratowych.

Łazienki lub łazienka

Brnąc dalej w amerykańskie otchłanie Internetu znalazłem wyliczenia liczby łazienek, co do ilości osób i wielkość ich powierzchni. Na rodzinę taką jak nasza nasi znajomi znad oceanu sugerują tylko jedną łazienkę – faktycznie zgodzę się z nimi, ale jak są dwa poziomy domu, to trzeba zrobić dwie łazienki i nie ma inaczej. Odpowiednia powierzchnia łazienek to od 4 do 9 m2. Im więcej tym lepiej.

Zatem zakładając średnio 6 metrów na łazienkę, a chcemy dwie – musimy dorzucić do powierzchni domu 12 metrów kwadratowych.

Pomieszczenie gospodarcze

W zasadzie jeśli ogrzewamy dom gazem, można by było pokusić się o jak najmniejsze to pomieszczenie, ale projektanci zakładają, że nie każdy dom będzie ogrzewany gazem, więc trzeba zarezerwować troszkę miejsca na paliwo. Średnio pomieszczenia gospodarcze mają do 10 metrów kwadratowych powierzchni i tyle trzeba liczyć do powierzchni.

Hole, korytarze, sień i inna komunikacja

U nas w mieszkaniu przedpokój ma 4 metry kwadratowe, prosto 4 m długości i około 1 metra szerokości. Ciężko się po nim poruszać, ale znowu zostawienie dużo większej przestrzeni powoduje tak naprawdę dużo niewykorzystanego miejsca. Przyjmijmy średni, że komunikacja powinna mieć około 5-7 metrów kwadratowych z naciskiem na im mniej tym lepiej. Zatem dwa korytarze to około 10 metrów dodatkowo.

Podsumujmy powierzchnię, jaką powinien mieć nasz projekt

lp. Pomieszenie Powierzchnia Na osobę
1. Strefa dzienna (salon + kuchnia) 30 m2 10 m2
2. Komunikacja 10 m2 3,3 m2
3. Łazienki 12 m2 4 m2
4. Sypialnie 36 m2 12 m2
5. Pomieszenie gospodarcze 10 m2 3,3 m2
Suma 98 m2 32,6 m2

Nasz projekt domu ma powierzchnię 96 metrów (użytkowej) i 110 metrów kwadratowych po podłogach. Przyjąłbym, że powyższe wyliczenia raczej stanowią o powierzchni użytkowej, aniżeli tej po posadzce. Zostawiłbym sobie tutaj margines ceny i komfortu, czyli 10 metrów kwadratowych więcej, o ile chcemy mieć lepszy komfort i o 10 m2 mniej, o ile chcemy mniej wydać w budżecie.

Wzór na optymalną powierzchnię domu

Ten akapit to już moja bardzo subiektywna ocena, jak powinno się liczyć powierzchnię domu w stosunku do ilości osób oraz posiadanego inwentarza w postaci zwierzątek domowych.

Zatem liczymy:

Przyjmijmy, że liczba osób to nasze x, liczba zwierząt to nasze y.

8 (przestrzeń życia) * x + 3,5 (komunikacja) * x + 4 (łazienka) * x + 12 (sypialnie) * x + 2 (zwierzęta) * y + 10 (pg lub inne) = powierzchnia domu

Spróbujmy zatem dla rodziny 2+2 z jednym psem i zobaczymy co nam wyjdzie:

8 * 4 + 3,5 * 4 + 4 * 4 + 12 * 4 + 2 * 1 + 10 = 122 metry kwadratowe (komfortowo 30,5 metra na osobę )

Teraz weźmiemy rodzinę 2 osoby bez zwierząt:

8 * 2 + 3,5 * 2 + 4 * 2 + 12 * 2 + 10 = 72 metry kwadratowe (komfortowo 36 metrów kwadratowych na osobę)

Spróbujemy uprościć wzór

Jak widać powyżej trzy wyliczenia dają podobne wartości: 32,6 m2, 30,5 m2, 36 m2 – jeśli wyciągniemy z tego średnią daje nam to około 33 metrów kwadratowych na osobę, niezależnie od tego jakie pomieszczenie gospodarcze chcemy mieć, czy budujemy dom, w którym będzie pełno zwierząt itd.

Zatem według mnie najprostszy wzór na prawidłową powierzchnię domu w stosunku do liczby osób to:

powierzchnia domu = 33 * x , gdzie x wskazuje liczbę osób.

Zatem popatrzy kilka przykładów:

  • Rodzina 2+3 – powierzchnia = 33 x 5 = 165 m2 (komfortowo) -10 metrów = 155 m2 (budżetowo)
  • Rodzina 2+2 – powierzchnia = 33 x 4 = 132 m2 (komfortowo) – 10 metrów = 122 m2 (budżetowo)
  • Rodzina 2+4 – powierzchnia = 33 x 6 = 198 m2 (komfortowo) – 10 metrów = 188 m2 (budżetowo)

Spina się to też z wynikami innych badań, które określają, że członek rodziny powinien mieć niejako kawalerkę o powierzchni 37 m2 dla siebie, z tym że uwzględnia się do powierzchni całkowite zaplecze, czyli sypialnia, strefa dzienna, kuchnia, łazienka i komunikacja. Zatem nie wychodzi tak dużo.

Powyższe przykłady to oczywiście teoria, która może, ale nie musi mieć odzwierciedlenia w rzeczywistości. Pamiętajmy jednak też o czynniku ceny, który może powodować nam anomalia, sądzę że w okolicach 10% powierzchni mniej lub więcej i dodatkowo tak jak wcześniej napisałem 10 metrów na plus lub minus indywidualnych preferencji.

Kryterium 5 – Liczba pokoi (sypialni)

wybor-liczby-pokoi-w-domu-projektNie dziadujcie! Serio! Wydacie mnóstwo pieniędzy, które zapewne jak my, będziecie spłacać całe swoje życie. Chyba, że los pozwoli inaczej to w wieku 60 lat będziecie się cieszyć wolnością bez kredytu :).

Dlaczego napisałem o oszczędzeniu, często słyszę jak ludzie mówią: „dwie sypialnie dla dzieci u góry, czy tam na dole, a my prześpimy się w salonie” c’mon… Wydacie około pół miliona złotych i chcecie spać w salonie? To nienormalne.  Analogicznie „dzieciakom damy ten pokój, a my zrobimy sypialnie w drugim”, nie mam rodzeństwa, ale za to moja żona ma 2 siostry i szczerze bardzo złe rozwiązanie. Pamiętajmy o ile dzieciaki teraz świetnie się bawią, za kilka lat nie musi tak być, mogą mieć inne zainteresowania, inne towarzystwo, a jeśli w dodatku jest między nimi przepaść wiekowa – to już lepszym rozwiązaniem jest Wasze spanie w salonie.

Jak wybrać właściwą liczbę pokoi?

Odpowiedź jest stosunkowo prosta. Ile ludzi tyle sypialni. Jeżeli mamy rodzinę 2+1 powinny być 3 sypialnie. Zaraz mi ktoś napiszę, że burżuazja i w dupie się poprzewracało, otóż nie. Nie chodzi mi tutaj o kłótnie małżeńskie, chodzi mi o fakt, że jeśli mamy 3 osoby, a zwykle rodzice śpią w jednym, dziecko w drugim, to ten trzeci pokój można dowolnie zagospodarować:

  • na biuro
  • na siłownię
  • na graciarnię (nie polecam)
  • na studio malarskie
  • na studio fotograficzne

i na wiele innych pomysłów, które tylko przyjdą Wam do głowy. Oczywiście można odżałować i zrobić biuro w kuchni (jak ja obecnie – ale chwilowo nie mam wyjścia) i zrezygnować z tego jednego pokoju, ale…

Co w sytuacji, gdy rodzina się powiększy? Co w sytuacji, gdy trzeba przenocować znajomych? Co w momencie, gdy musimy zabrać kogoś z rodziny do siebie? Takie sytuacje dość często mają miejsce i o ile kilkudniowy pobyt babci w domu, która śpi w salonie jest do zniesienia, o tyle dłuższa perspektywa „goszczenia” innych u siebie, w miejscu, w którym zwykle się bawimy, jemy, rozmawiamy – może przyprawić o ból głowy.

Według mnie warto myśleć o perspektywie czasu, dom to nie jest mieszkanie, które sprzedasz, dołożysz i kupisz większe, bo te kilkadziesiąt tysięcy uda Ci się wysupłać. Dom to miejsce, w które zwykle wkładamy swój czas, swoje serce, często oszczędności swojego życia i w 90% przypadków – w nim właśnie umieramy. A perypetii, problemów i wyzwań na przestrzeni czasu będzie wiele, warto zatem odżałować te kilkanaście tysięcy na ten jeden pokój dodatkowo i mieć małe wyjście awaryjne dla każdej sytuacji.

Mała dygresja; jeśli kiedyś urodzą nam się bliźniaczki, to też nie wiem, co zrobimy 😉

Kryterium 6 – Bryła budynku

bryla-budynku-prosta-bryla-tania-w-budowieW tym punkcie zawsze i wszędzie pada stwierdzenie: „im bardziej prosta bryła, tym taniej wykonamy dom„. Oczywiście! Cztery proste ściany i dwuspadowy dach to marzenie każdego budowlańca, dodatkowo teraz modnie jest być „eko” a domy z prostymi bryłami posiadają najmniej mostków termicznych i najłatwiej je ogrzać i izolować.

My zwracaliśmy również uwagę na kilka innych rzeczy, przez które koszty budowy mogą wzrosnąć, a niekoniecznie są nam one potrzebne:

  1. Balkony i tarasy – podnoszą one koszty budowy domu, a czy tak naprawdę są nam potrzebne? Jeśli mieszkasz w bloku, czy wieżowcu wiesz jak ważny jest balkon; pranie, kawa, zabawa z dzieckiem to tylko niektóre elementy, jakie dane nam są przez posiadanie balkonu, ale czy potrzebujesz tego w domku, gdzie tak naprawdę możesz wyjść na taras od salonu? Często też tarasy na piętrze projektowane są jako wyjścia z sypialni, czy aby na pewno chcesz latać z kawą po całym domu i przeprowadzać ludzi po swojej sypialni? Kolejna już dla mnie zabawniejsza sprawa, to ludzie, którzy upierają się na taras, a w linii prostej 8 metrów mają taras sąsiada lub jego okna, ani prywatności, ani też grilla czy imprezki za bardzo nie zrobicie. Analogicznie po co robić balkon żeby oglądać ścianę sąsiedniego budynku, jeśli masz warunki i tak dużą działkę oraz piękny widok i stać Cię na to wszystko, to śmiało buduj tarasy i balkony. Jeśli nie, to może pomyśl nad malutkimi balkonikami „francuskimi”, które wpuszczone w elewację dają fajny efekt i kosztują do max 2 tysięcy złotych.
  2. Wykusz – taka fajna fachowa nazwa wystającego elementu poza elewację. O ile ma zastosowanie jako jakby jadalnia, to często projektanci robią wykusze przy wyjściu na taras na parterze, czyli wkładamy dodatkowo dwa okna i mamy niezagospodarowany kawałek przestrzeni niepełniący żadnej funkcji (oprócz tego, że z zewnątrz ładnie wygląda). Natomiast jak wspomniałem, jako jadalnia, bądź miejsce do czytania świetna sprawa!
  3. Różne krzywizny i poziomy połaci dachu, tak niestety żyjemy w Polsce i jeśli mieszkasz w większym mieście, to nie powinieneś mieć z tym problemu, u nas niestety przeważają firmy budowlane z lat wstecznych, więc najlepiej stawiać stodoły. Do rzeczy, o ile dach kopertowy, czy dwuspadowy nie jest problemem, o tyle już zaawansowany projekt może wymagać poszukiwania cieśli dachowego, którego po prostu w swojej okolicy nie znajdziecie. Dodatkowo z ceny przykładowo 220 zł za metr kwadratowy dachu, zrobi się 320 złotych ze względu na skomplikowanie projektu.
  4. Wystające elementy żelbetowe, ohh to naprawdę świetnie wygląda, taki a’la taras z ogromnych betonowych elementów, ale niestety kosztuje też bardzo dużo. Patrząc po swoich wycenach budowlanych właśnie elementy żelbetowe konstrukcji stanowią dużą część kosztów i robocizny. Warto zwrócić na to uwagę.
  5. Półpiętra, wzloty i upadki – małe podniesienie salonu może dać świetny efekt przy aranżacji wnętrz, ale każdy pokój, każda przestrzeń to już przesada i dalej mnóstwo wylewanego betonu i stali, ze względu na koszty warto ograniczyć zmiany poziomów w obrębie jednego piętra.
  6. Dziwne kształty – unikajmy kół i trójkątów, oczywiście może wyglądać to zjawisko, ale bardzo podnosi koszty wykonania, niezależnie czy elementy są stalowe, betonowe, czy też drewniane.

Kryterium 7 – Technologia wykonania – szkieletowy czy murowany?

dom-szkieletowy-dom-murowanyNie chcę tutaj nikogo z polskich inwestorów obrażać, ale dom… to musi być dom! Niejako z krwi i kości, a te kości najlepiej z jak najbardziej wytrzymałego materiału. U nas decyzja w tym temacie była bardzo szybka, widzieliśmy co się dzieje z różnym drewnem po latach i niestety nie jest to najlepszy materiał na budowę domu w naszym klimacie. Natomiast tak jak wcześniej, wymieńmy wady i zalety:

Zalety:

  • Niższe koszty – w teorii, przykładem może być tutaj np. sam projekt, dla domu murowanego koszt około 2000 złotych, dla szkieletowego 4500 zł. Zatem gdzieś oszczędzamy, gdzieś wydajemy.
  • Szybkość stawiania konstrukcji i wykonania – tutaj zgadzam się w 100% jest szybciej.
  • Mniejsze fundamenty – lżejszy budynek.
  • Łatwość zmian konstrukcyjnych – nie ma problemu z przeniesieniem „ściany”.
  • Łatwość wykonania przeróbek we własnym zakresie, spróbujcie zrobić 10 cm dziurę w murze, a w drewnie – jest ogromna różnica.
  • Łatwość osadzania elementów domu np. okien

Wady:

  • Warunki atmosferyczne – np. powódź lub huragany, widać to w szczególności za oceanem, byle powódź i nie ma po co wracać do domu, u nas po powodzi w 1997 ludzie nadal żyją w tych samych domach
  • Szkodniki – na logikę co łatwiej przegryźć gryzoniowi, kawałek drewna, czy 24 cm betonu?
  • Izolacja – drewno od np. fundamentu trzeba bardzo dobrze izolować, żeby nie podciągało wody. Kiedyś jak nie było specjalnych środków zanurzali słupy w przepalonym oleju, dobra metoda ale i tak czas drewnianych slupów przy drogach się kończy…
  • Obawa przed złym drewnem, wiadomo jak to Polska, są fachowcy i „fachowcy”, ciężko poznać jaką wilgotność ma drewno, a wszystkie mankamenty mogą wyjść dopiero z czasem.
  • Obawa przed brakiem umiejętności ekipy budowlanej, przy stawianiu muru z bloczków i mając do dyspozycji poziomicę, naprawdę ciężko o pomyłki, tutaj zaś za mocne przykręcenie śrub lub złe umiejscawianie elementów konstrukcyjnych może spowodować wyginanie się drewna i obciążanie dużej liczby innych elementów konstrukcji.

Podsumowując na plus szybkość i lekkość konstrukcji, na minus obawa, że to po prostu nie wytrzyma aż tak długo jak domek murowany. Indywidualne podejście jest tutaj ważne, szczególnie jeśli znasz warunki atmosferyczne w swojej okolicy. My ze względu na to, że mieliśmy okazję chwilę mieszkać w domku drewnianym, a teraz stoi tam murowany – skłaniamy się ku opcji murowanej technologii domu.

Kryterium 8 – Czym i jak będziemy ogrzewać nasz dom

wybor-ogrzewania-domuW większości projektów zawarte jest ogrzewanie i podgrzewanie wody gazowe. Nie wszędzie ten gaz jest i nie każdy chce gaz mieć w domu. Natomiast dlaczego napisałem to kryterium, świetnie jest mieć już projekt ogrzewania np. podłogowego. W projektach domów są zwykle grzejniki, a to już zabawa ze zmianą i kolejnymi kosztami. Analogicznie też można przewidzieć wielkość potrzebnej dla nas kotłowni. Jeżeli wiemy, że na naszej działce nie będzie gazu, to od samego początku możemy stwierdzić, że np. 4 m2 kotłowni, to będzie za mało i należy uwzględnić to przy adaptacji projektu. Warto zwrócić na to uwagę, ponieważ może okazać się niemożliwe rozszerzenie pomieszczenia gospodarczego w stosunku do wybranego przez nas projektu.

Kryterium 9 – Zastosowane udogodnienia w projekcie (pompa ciepła, rekuperacja itp.)

To kryterium tak po prawdzie, ma bliżej znamiona tego, czy chcemy budować dom energooszczędny, bądź nawet pasywny. Natomiast napisałem o nim, ponieważ coraz więcej osób szuka możliwości oszczędzania na domu. Warto zatem aby projekt miał wszelkie możliwe udogodnienia już opracowane. Zaprojektowanie wykorzystania pompy ciepła, czy rekuperacji może ciągnąć za sobą spore koszty, a po co? Skoro można mieć to już w gotowym projekcie. Może i zapłacimy kilka stów więcej, ale na pewno nie będziemy musieli zapłacić 2 czy 3 tysięcy za zaprojektowanie całej instalacji rekuperacji. Zwróćcie tylko uwagę na ten podpunkt.

Kryterium 10 – Szacowany koszt budowy domu według projektu

Na koniec wisienka na torcie, czyli szacunkowy koszt budowy. Dlaczego na końcu? Jeżeli przebrniecie przez większość pozycji na powyższej liście powinniście znaleźć kilka maksymalnie kilkanaście projektów domu do wyboru, nie powinny one różnić się od siebie zbytnio cenowo. Zbytnio oznacza plus minus 20 tysięcy. Warto przy wybranych kilku projektach domów – wysłać zapytania do firm budowlanych, lub popytać znajomych kierowników budowy, czy chociażby osoby pracujące na budowie – co sądzą? Może okazać się , że coś, co wydaje nam się mało kosztowne według firmy budowlanej będzie stanowić duży koszt.

Pamiętajmy również, że szacunkowe kalkulacje biur projektowych mają określoną datę. Może zatem okazać się, że przeglądacie kalkulację z 2016 roku, a od tego czasu mogło się sporo zmienić w wycenach. Trzeba również wybadać firmy w danym regionie, szczególnie jeśli chodzi o konstrukcje dachu. Na forach i na różnych stronach można znaleźć przykłady kosztów i uwierzcie na słowo potrafią się różnić o 200-300% w zależności od miasta i regionu Polski.

Długi wpis, masa kryteriów, krótkie podsumowanie

Wybór projektu domu to tak naprawdę zawsze będzie kompromis. Opiera się on o trzy zmienne:

  1. Działka – czyli czym dysponujemy i jaką mamy dokumentację
  2. Bryła i możliwości – czyli jaki tak naprawdę chcemy dom
  3. Ile mamy na to wszystko pieniędzy

Jeżeli te czynniki zagrają ze sobą na pewno znajdziecie idealny dla Was projekt domu. Ja ze swojej strony powiem tylko, że pierwszy projekt jaki nam się spodobał, czyli z229 pomimo wszystkich innych dostępnych na rynku i tak wygrał w naszej ocenie.

 

5/5 - (5 votes)