Karaluchy kojarzone są z minioną epoką. Wtedy to właśnie okupywały blokowiska powstałe z wielkiej płyty. Miały tam idealne warunki życiowe. Różnorodne warstwy społeczne, zamieszkujących jedno miejsce, a także wspaniałe zsypy, czy też niedoskonałości budowlane, które umożliwiały im poruszanie się po całych piętrach. Dziś rzadko słyszymy o pladze prusaków, czy karaczanów, ale czy problem zniknął… niestety nie.
Owady społeczne
Wszyscy podziwiamy zaawansowane struktury społeczne, jakie tworzą pszczoły, czy mrówki. Niewielu jednak z nas zdaje sobie sprawę, że karaluchy są tak samo zdyscyplinowane w tworzeniu swojego „małego” własnego klanu. Wielkość społeczeństwa karaczanów jest podyktowana miejscem występowania. W klimacie ciepłym potrafią one tworzyć wielotysięczne struktury, zaś w klimacie zimnym i umiarkowanym nie są tak liczebne ze względu na brak odpowiedniej ilości pożywienia, wody czy chociażby zwalczanie przez ludzi.
Karaluch jako owad stadny rozwinął szereg umiejętności, które powodują że cała społeczność jest dobrze zorganizowana. Śladem pojedynczych karaluchów mogą poruszać się inne, dzięki hormonom, które są podstawą komunikowania w kolonii. Karaczany umieją odróżnić rodzinę i partnerów od przypadkowych innych członków społeczeństwa. Doskonale rozwinęły także umiejętność rozmnażania, a bez żywności potrafią przeżyć co najmniej kilka miesięcy.
Dzięki długiemu czasu ewolucji potrafią przystosować się do każdych warunków, a instynkt stadny pozwala podejmować decyzję jednomyślnie, co niekiedy wygląda jak praca jednego organizmu. Nie dajmy się jednak zwieźć, ten mały owad nie ma wielkiej inteligencji, on po prostu stara się przeżyć i rozmnażać za wszelką cenę. O dziwo robi to bardzo skutecznie.
Życie karaluchów pośród nas
Wydawać by się mogło, że problem karaluchów nas nie dotyczy, mamy przecież piękne nowe lub wyremontowane mieszkania, czy też domy. Tutaj zgodzę się, że czystość ma kluczowe znaczenie dla występowania karaczanów. Uwielbiają one miejsca brudne, z dużą ilością wilgoci i pożywienia w przeróżnej postaci. Jak to się ma jednak do naszych czystych mieszkań? Otóż karaluch jest w stanie szukać co raz to nowego miejsca pożywienia dla swojej kolonii, przedostaje się zatem do nowych zabudowań z brudnych piwnic, śmietników, rozpadających się stodół, czy innych budynków.
W zasadzie występują one praktycznie wszędzie, żeby się o tym przekonać wystarczy wejść do osiedlowego śmietnika. Żyją sobie obok nas i w wielu sytuacjach nie wpływają na nasze życie. Niemniej zauważanie jednego w domu – może już świadczyć o dość rozwiniętym systemie. Często problemu nie da się zauważyć, dopóki nie ujrzymy kilkunastu sztuk pożywiających się okruszkami chleba, czy pozostałościami obiadu na blacie. Warto jak najszybciej reagować, ponieważ będzie tylko gorzej, a same nie odejdą. Były tu na długu przed ludźmi i będą na długo po ludziach.
Trudne zwalczanie karaczanów
Karaluch jest w stanie przetrwać wybuch bomby jądrowej. To bardzo często powtarzany w internetowych memach tekst nie jest niczym nowym. Jednak jest prawdziwy. Wiele owadów jest w stanie przyjąć na siebie dawki promieniowania, które w ciągu kilku dni zabiłby większość ludzi.
Oprócz obrony przed promieniowaniem jest też pancerz? Nie tylko nie da się ich napromieniować, to jeszcze bardzo trudno zabić je zwykłym klapkiem, czy gazetą. Karaluch nie jest muchą, która ginie przy pierwszym kontakcie z wektorem siły człowieka. Zwykle nic sobie z uderzenia nie robi, bo ich pancerze będący jednocześnie szkieletem jest w stanie spłaszczyć się na tyle, że uderzenie jest nieskuteczne.
Czym zatem zabić karaczany? Inteligencją! W zasadzie to jednak chodzi o naukę, a dokładniej o środki chemiczne, które pozwalają nam się od nich uwolnić bardzo szybko. Owszem istnieją domowe metody, ale są one mało skuteczne i długotrwałe. Zatem jeśli masz karaluchy w domu, to nie czekaj, tylko jak najszybciej znajdź środki ochrony chemicznej.