Obecnie w mieszkaniu, jak i pewno większość z Was mamy prąd od Enei, stąd niewiele myśląc, postanowiliśmy również od tego operatora doprowadzić prąd do działki. Uprzedzam nie jest to droga ani łatwa, ani szybka, zatem im szybciej się za to zabierzecie, tym szybciej będziecie mogli cieszyć się elektrycznością na placu budowy, czy na działce.

1. Wniosek o określenie warunków przyłączenia

To pierwszy dokument, który musimy wypełnić i podpisać w zakładzie energetycznym. Jest to jedna strona a4, na którym określamy, gdzie chcemy mieć prąd, jaki i do czego, wraz z planowanymi datami rozpoczęcia budowy i korzystania docelowego. W styczniu składaliśmy wniosek, w lutym dostaliśmy warunki przyłączenia.

2. Umowa o przyłączenie do sieci

Z warunkami trzeba wybrać się do zakładu energetycznego i podpisać umowę o przyłączenie do sieci. Można podpisać dwie różne umowy:

  1. o przyłączenie tzw. prądu budowlanego (przyłącze tymczasowe, tutaj koszt przyłącza to około 130 zł)
  2. o przyłączenie prądu docelowego (koszt przyłącza około 1300 zł)

Po chwili rozmowy z Panią, stwierdziliśmy że poprosimy o przyłączenie od razu prądu docelowego. Zdziwiło mnie, że można tak zrobić, ale Pani zapewniała, że wszystko się uda.

Największe zdziwienie to termin: 5 miesięcy na projekt przyłączenie i 4 miesiące na wykonanie skrzynki elektrycznej. Wow prawie jak ciąża, ale wiadomo wszystko musi dojrzewać w swoim czasie.

3. Okres oczekiwania i projekt przyłącza

Niecałe dwa, czy trzy tygodnie przed terminem określonym w umowie zjawił się u nas w domu Pan, który stwierdził, że ma już gotowy projekt przyłącza prądu. W zasadzie to musieliśmy go podpisać, bo nie było możliwości zmiany usadowienia skrzynki, czy czegokolwiek. Podpisaliśmy i Pan stwierdził, że teraz trzeba czekać na kontakt od kogoś, kto skrzynkę postawi…

skrzynka-prad-enea

4. Skrzynka elektryczna stoi na działce…

Pewnego dnia jadąc zupełnie w innym celu na działkę, patrzę i wow skrzynka elektryczna stoi, nikogo nie ma, nikt się nie kontaktował po prostu postawili skrzynkę elektryczną. Ok… i co teraz? Niewiele myśląc telefon i dzwonię, oczywiście nikt nic nie wie, ale na koniec stwierdzili, że to normalne i trzeba czekać na fakturę – ok, zatem czekam.

Faktura przyszła na dniach wraz z wnioskiem o podpisanie umowy na dostawę prądu. Okres jaki mieliśmy na podpisanie umowy o dostawę prądu to 60 dni. Mogliśmy wybrać dowolnego operatora, ale dalej postanowiliśmy iść w stronę Enei.

5. Umowa dostawy prądu podpisana

Umowę podpisałem na kilka dni przed terminem. Miła Pani oświeciła mnie, że dopóki nie ma budynku, to nie będzie tak kolorowo, bo koszt miesięczny prądu to 100 zł + zużycie. Później po odbiorze budynku przechodzimy na taryfę domową i wtedy będzie 20 zł + zużycie. Okey trudno, tak się wpakowaliśmy, może jednak lepiej było wybrać prąd budowlany, ale spoko damy radę… jakoś. Technik ma 14 dni na podłączenie licznika.

6. Urlop i chwila zapomniania

erbetka-skrzynka-budowlanaDzwoni telefon i dzwoni… w końcu odbieram, Pan od podłączenia licznika. Z wielkim fochem i problemami, gdzie jest ta skrzynka, gdzie moja skrzynka budowlana, gdzie mój kabel od prądu, czy zgłaszałem do pogotowia energetycznego, czy w ogóle prąd jest wtf???

Wariat jakiś… Ale na spokojnie kultura, rozmawiam i pytam czego on tak naprawdę ode mnie chce, skoro nawet nasz wykonawca ostatnio mówił, że enea przyjechała podłączyła licznik i pojechała. No to Pan stwierdził, że muszę mieć elektryczną skrzynkę budowlaną (erbetka) i wyciągnięty z niej kabel do skrzynki docelowej. Okey okey… damy radę to zorganizować. Telefon -> allegro -> zamówienie erbetki -> elektryk podłączenie w erbetce i jedziemy 21:00 kopać pod kościołem skrzynkę budowlaną, bo gość z enei tak chciał, a na następny dzień ma podłączać…

Uff wszystko gotowe, post na instagram, jak to po nocach erbetka wkopana i jesteśmy gotowi, wszystko na czas, kabel podciągnięty pod skrzynkę, nie ma o co się czepiać.

Następnego dnia ów Pan znowu dzwoni, gdzie jestem, gdzie ta skrzynka? No… stoję koło niej, okazało się że Pan stał 200 metrów dalej, bo „magicy” napisali na skrzynce elektrycznej inny numer działki, a geoportal jeszcze nie zaktualizował naszych działek. Uprzejmie pokazuje swoją erbetkę, super hiper kabel i mówię, że może podłączać.

Jak to w życiu bywa, Pan stwierdził, że on się takich rzeczy nie tyka, on po prostu pod złą skrzynką stał i to mój elektryk ma się wpiąć do tej skrzynki, on tylko licznik założy… No ja pie$%^le.

Trochę oschło i z nerwem, że raczy Pan żartować, krótki uśmiech Pana i słowa, no nie dogadaliśmy się tak bywa…

Pytam się znowu uprzejmie, czy da mi klucz do skrzynki – NIE! No to już wk*&w na potęgę, że robią sobie jaja, jak mam się podłączyć kabel od erbetki jak nie mam kluczy? Pan spokojnie, że on ma tylko jeden, a goście którzy podłączali skrzynkę powinni mi dać – to Ci których na oczy nie widziałem!

Panie daj Pan ten klucz, za 10 minut jestem dorobię sobie… I tak zrobiłem, podjechałem dorobiłem dwa klucze. Podpisałem Panu odbiór licznika prądu i się pożegnaliśmy… Teraz tylko wpiąć kabelki i prąd jest!

Podsumowując koszty przyłącza prądu:

  1. Projekt przyłącza – około 150 zł
  2. Przyłącze skrzynka – około 1300 zł
  3. Erbetka allegro – 650 zł
  4. Kabel 4m yky 4×16 – 35 zł
  5. Dwa dorobione klucze – 14 zł

Kopanie po nocach – bezcenne 😀 A na poważnie koszt przyłącza to reasumując około 2150 zł + co najmniej 8 miesięcy płacenia po 100 zł, zatem prawie 3 tysiące złotych. Tak jest i było w naszym przypadku, może uda Wam się to taniej zorganizować i nie popełniać naszych błędów.

Dopytajcie dokładnie o taryfę, czas i koszty przyłączenia, jak i później dostaw prądu. I powodzenia, bo to długa walka – jedynie 7 miesięcy zabawy…

 

 

3.6/5 - (72 votes)