Każdy remont wiąże się z koniecznością wywiezienia sporej ilości odpadów budowlanych. Beton, ceramika, płyty kartonowo-gipsowe i drewno, ale również plastikowe opakowania, folie malarskie i styropian pod żadnym pozorem nie powinny być wrzucane do pojemników na odpady komunalne. W tym przypadku trzeba zorganizować wywóz gruzu, najlepiej zamawiając odpowiedniej wielkości kontener.
Co warto wiedzieć na temat wywożenia gruzu?
Na początek warto wspomnieć, iż po remoncie możemy mieć do czynienia zarówno z czystym gruzem budowlanym, jak i zmieszanymi odpadami budowlanymi. Do pierwszej grupy zalicza się beton, cegły i ceramika. Tego typu resztki są bardzo cenne, gdyż można wykorzystać je na wiele sposobów, m.in. jako wylewkę. Po rozdrobnieniu wspomnianych elementów, trafiają one pod postacią proszku do różnego rodzaju materiałów, które znajdują zastosowanie w budownictwie.
Trzeba zaznaczyć, że wywóz gruzu, który jest uznawany za czysty będzie znacznie tańszy. Z tego względu warto posegregować odpady, aby ograniczyć koszty.
Zmieszane odpady budowlane – co z nimi zrobić?
Jeśli nie mamy ochoty ani czasu na segregowanie lub chcemy wywieźć śmieci, które jakiś czas zalegają w danym obiekcie, trzeba zamówić kontener na zmieszane odpady budowlane. W tym przypadku mamy do czynienia zarówno z samym gruzem, jak i złomem, drewnem, foliami malarskimi oraz szkłem. Trzeba liczyć się też z tym, że koszty pozbycia się będą większe, ze względu na konieczność późniejszej segregacji.
Co dzieje się ze śmieciami w tym przypadku? Wywóz gruzu do PSZOKu, czyli Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych kończy się selekcją, w trakcie której można wyodrębnić elementy możliwe do późniejszego wykorzystania. Resztki, których nie da się przetworzyć trafiają z kolei na zabezpieczone składowiska, tak aby maksymalnie ograniczyć ich negatywny wpływ na środowisko. Jeśli nie chcemy ponosić kosztów transportu, odpady można samodzielnie wywieźć do PSZOKu. Niemniej jednak trzeba liczyć się z ryzykiem zabrudzenia pojazdu.
Cześć wszystkim! Nazywam się Adrian. Jestem szczęśliwym mężem i ojcem. A to jest historia jednej z największych przygód w naszym życiu – budowy upragnionego domu.
